Day 15 – Adeus!

Finał. Musiał kiedyś nadejść. Choć ten po dwóch tygodniach nie jest taki tragiczny, szczególnie jeśli w domu czeka Franek. Musze przyznać, że rzeczywiście różnica między tygodniowym a dwutygodniowym urlopem...

Day 14 – Bul bul bul

{EAV_BLOG_VER:2b5f975f1f09dd93} Choć najważniejsze wydarzenie dzisiejszego dnia trwało tylko około godziny i dotyczyło tylko mnie, to zdecydowanie zdominowało dzisiejszy, dość nudny dzień. Chodzi oczywiście o nurkowanie! Z niewiadomych przyczyn do tej...

Day 13 – Dolina Zakonnic

Dolina Zakonnic to miejsce położone w sumie niedaleko od Funchal – pół godziny miejskim autobusem na północ. Nazwę swoją nosi od historii która wydarzyła się w XVII w. Zakonnice...

Day 12 – Bronzeiro

Zostały nam właściwie 3 dni pobytu. Zwiedziliśmy już odległe zakątki wyspy, zresztą tam nie dotrzemy, bo nie będziemy już wynajmować samochodu. Z tych bliskich została nam Dolina Zakonnic. Mamy...

Day 9 – All Inclusive

Dziś mieliśmy zwiedzić Funchal, a raczej to czego jeszcze nie zobaczyliśmy. Ciężko było zrobić to w jeden dzień – to prawie 200 tysięczne miasto jest na tyle ciekawe, że...

Day 8 – Zachód

Pierwsza połowa dnia to pakowanie rodziców i nadzieja, że przypadłości Marysi się skończyły. Ponieważ pod koniec wczorajszego dnia miała lekka gorączkę i inne dolegliwości, doszliśmy do wniosku że to...

Day 7 – Kolumb kontratakuje

Każdy fan gwiezdnych wojen zauważy moje nawiązanie do poprzedniej notki „kolumbowej”, choć każdy prawdziwy fan będzie też zły za brak ciągłości nazewniczej – w końcu w pierwszej notce nie...

Day 6 – Centrum

Dzisiaj część na centralną część wyspy, czyli podróż górskimi łańcuchami na północ i z powrotem. Choć odległości w linii prostej nie są jak już pisałem duże, co widać gdy...

Day 5 – Wschód

Dzisiaj pierwszy z czterech dni samochodowych. Wypożyczenie samochodu jest droższe niż na którejkolwiek z Wysp Kanaryjskich, choć generalnie jest tu taniej. Co więcej – w większości wypożyczalni po prostu...

Day 4 – Santa Maria

Siedzę w barze hotelowym i patrzę na ocean. Powoli zaczynam doceniać tą lokalizację. Czuję się już dobrze, dzień należał do udanych, a ja powoli gubię stresa. Jakiego? Ano tego...

Day 3 – Zemsta Kolumba

Dzisiejszy dzień rozpoczął się wcześnie. O wiele, wiele za wcześnie. Gdzieś około godziny drugiej w nocy poczułem się nieswojo,zrobiło mi się duszno. Sięgnąłem po pilota do klimatyzacji – chodzi...

Day 2 – Stolica part one

Madera jest inna niż wszystkie wyspy które dotychczas zwiedziliśmy. I wcale nie chodzi tu tylko o klimat i ukształtowanie terenu o którym pisałem wczoraj. Jeśli czytaliście którąkolwiek z naszych...

Day 1 – Welcome to paradise

Nadejszła wiełkopomna… No właśnie. Prawda jest taka, że znowu zaniedbuję bloga i piszę tylko wtedy kiedy nadchodzi wiełkopomna chwiła. Eh, nawet wtedy nie piszę. Fakt jest jednak taki że...