Kategoria: 2013 La Palma

  • La Palma – podsumowanie

    La Palma – podsumowanie

    Kiedy dwa tygodnie lecieliśmy w kierunku La Palmy, nie wiedzieliśmy jeszcze do końca co nas czeka. Miało być bardziej dziko i mniej turystycznie niż na pozostałych Wyspach Kanaryjskich. I rzeczywiście tak było. Siedzę właśnie w samolocie patrząc przez okno na błękitny Atlantyk i zastanawiam się, czy przyznać La Palmie pierwsze miejsce, czy… pierwsze miejsce ex […]

  • Day 14 – W środku wulkanu, niebo z westernu

    Day 14 – W środku wulkanu, niebo z westernu

    Dziś nasz przedostatni dzień, postanowiliśmy więc wykorzystać go aktywnie i przejść się szlakiem, który biegnie w środku wulkanu. Ale jeśli właśnie wyobrażasz sobie ciemność, płynącą lawę i inne piekielne klimaty, to nie możesz być dalej od rzeczywistości. Chyba, że masz na myśli ciągle czynny wulkan, jak Stromboli we Włoszech. Ja mówię o czymś zupełnie innym […]

  • Day 13 – Wspinaczka wąwozem i wielkie fale

    Day 13 – Wspinaczka wąwozem i wielkie fale

    Rano wciąż czuliśmy mięśnie po przedwczorajszej wyprawie w góry, ale stwierdziliśmy, że wystarczy już wygrzewania mięśni na słońcu i zdecydowaliśmy się rozgrzać je na szlaku. Wybór padł na wąwóz Los Tilos. To wąwóz którego przyroda jest zupełnie inna od sosen porastających wulkaniczne zbocza – liściaste drzewa i krzaki gęsto porastające ten dość wilgotny teren. Wypożyczyliśmy […]

  • Day 11 – Szlakiem pomiędzy wulkanami

    Day 11 – Szlakiem pomiędzy wulkanami

    Poprzednie dwa dni nicnierobienia służyły nam przede wszystkim do zbierania sił – otóż od samego początku planowaliśmy przejść pieszo połowę wyspy, w dodatku granią. To wytyczony szlak nazywający się „Ruta de los Volcanes”. I to właśnie nam się udało, choć nie było wcale tak proste jak mogłoby się wydawać. Jak już pisałem La Palma ma […]

  • Day 8,9 – Nic.

    Day 8,9 – Nic.

    Oddaliśmy samochód. Koniec jeżdżenia po wyspie, koniec mojej przymusowej abstynencji od rana do wieczora. Po raz kolejny postanowiliśmy po prostu powegetować. Nie ma więc zbyt wiele materiału do opisania oprócz tego, że najpierw leżeliśmy na basenie, a potem nad morzem. A potem na basenie. Opiszę więc kilka innych spostrzeżeń. #zakupy Po pierwsze zakupy. Od czasu […]

  • Day 7 – Spacer po czarnej mące

    Day 7 – Spacer po czarnej mące

    Dziś ostatni dzień z samochodem. Postanawiamy więc zrobić górski rekonesans (chcemy później trochę pochodzić po górach) i odwiedzić plażę o której mówiła nam Karolina, a także podjechać do naturalnych basenów które oglądaliśmy wczoraj. Trasa w górę jak zwykle wije się niemiłosiernie, a ja powoli mam dość jeżdżenia tymi drogami. Jeśli miałbym policzyć zakręty które pokonałem […]

  • Day 6 – Najczystsze niebo świata

    Day 6 – Najczystsze niebo świata

    Nie wiem, czy wiecie, ale niebo nad La Palmą jest jednym z najczystszych na świecie. Po pierwsze nie ma tu zupełnie zanieczyszczeń powietrza, po drugie dzięki specjalnie przyjętym uchwałom, nie ma „zanieczyszczeń światłem” – na całej wyspie światła skierowane są do dołu, są też niezbyt jasne, dzięki czemu niebo które można obserwować przypomina to z […]

  • Day 5 – Dwa targi, dwa wulkany i czarna plaża

    Day 5 – Dwa targi, dwa wulkany i czarna plaża

    W niedzielę po drugiej stronie wyspy, w Los Llanos, odbywają się dwa targi, więc postanowiliśmy się na nie wybrać. Pogoda zrobiła się już zupełnie wakacyjna, a front zszedł z gór odsłaniając je prawie w całości. Zjedliśmy więc szybko śniadanie i ruszyliśmy po raz kolejny na zachód. Los Llanos to nie pierwszy przykład, kiedy większe i […]

  • Day 4 – W poszukiwaniu ludzi

    Day 4 – W poszukiwaniu ludzi

    Senne miasteczka są dla nas ciągle tajemnicą. Okazało się, że nie tylko dla nas, ale o tym napiszę później. Kiedy zwlekamy się z łóżek, zjadamy śniadanie i docieramy do jakiegoś miasteczka, zazwyczaj dochodzi południe. W miasteczkach nie ma wtedy ani żywej duszy – może w stolicy jest nieco więcej ludzi, ale też niektóre uliczki są […]

  • Day 3 – Ucieczka przed deszczem

    Day 3 – Ucieczka przed deszczem

    Pada. Serio. Może to wasze życzenia aby nas ukarać za wrzucanie zdjęć z plaży, a może po prostu fakt, że La Palma jest dość górzysta, a gdzie są góry tam musi być deszcz. Chmury, których nad oceanem nie brakuje, wspinają się i opadają trafiając na przeszkody i tworzą mgły, skraplają się i przysłaniają słońce. Raz […]

  • Day 2 – Wielka Improwizacja

    Day 2 – Wielka Improwizacja

    Mieliście kiedyś Syndrom Dnia Drugiego? To taki moment po przyjeździe kiedy wszystko cię denerwuje. Masz jeszcze na sobie brud przywieziony z domu (no dobra, resztki jeśli umyłeś się pod koniec pierwszego dnia), nie odpuściły ci nerwy, nie poczułeś do końca, że czas wyluzować. Jesteś spięty i zestresowany, a każdy problem urasta do olbrzymich rozmiarów. Ja […]

  • Day 1 – Wolność. Konstrukt.

    Day 1 – Wolność. Konstrukt.

    Do pewnych rzeczy trzeba dorosnąć. Jak bardzo byś się nie starał dojrzeć do tego wcześniej, po prostu ci się to nie uda.. Nie będziesz na odpowiednim poziomie doświadczeń życiowych, nie będziesz miał odpowiednich tęsknot, czy pragnień. My właśnie dojrzewamy do Konstruktu. Pamiętasz Matrix? Jeśli nie, to nie mamy o czym gadać, to najlepszy film przełomu […]

  • Day 0 – Kanary po raz czwarty

    Day 0 – Kanary po raz czwarty

    Pobudka jak zwykle odbyła się zbyt wcześnie. Tym razem spaliśmy tylko trzy i pół godziny – plan przygotowania wszystkiego wcześniej jak zwykle nie wypalił – za dużo jest dogrywania, odpisywania, ustawiania, umawiania… Samolot odlatywał o 7.40, na lotnisku trzeba więc być około 6, aby jeszcze odebrać dokumenty podróży. Teoretycznie można przyjechać nieco później, ale korki […]