• 21 października, 2007
  • Michał Górecki
  • 0

No i koniec. Siedzimy sobie pod kocem, w domu, w Warszawie. Za oknem 6 stopni – najgorzej było przy wyjściu z samolotu. Tam ponad 30 – tu mroźny wiatr. I znowu swojskie ulice, swojskie widoki. Wszystko jak kolorowy sen…

 Pozdrawiamy wszystkich tych, którzy śledzili z nami nasze wojaże. Tych którzy robili to z zazdrością uspokajamy – niedługo strefa Euro, ceny się wyrównają, będziemy wszyscy latać częściej 🙂 Pewnie nie tylko tam!

A ja tym czasem szukam tanich lotów które mają być na Kanary uruchomione. Z Madrytu. Do Madrytu już są z Polski, więc może jakiś trekking? Zostały 3 najdziksze wyspy na zachodzie – El Hierro, La Palma, i La Gomera. A tymczasem nasz swojski wieczór wyborczy. Papa!